Kolejne kraje przywracają restrykcje
Właściwie wszystkie kraje zagraniczne na skutek rozluźnienia restrykcji oraz okresu wakacyjnego informują o nagłym dużym przyroście zachorowań na COVID-19. Część władz już podjęła decyzje na przywróceniu niektórych obostrzeń.
W Grecji już w połowie lipca wprowadzono obowiązek noszenia maseczek w zamkniętych przestrzeniach publicznych, a 10 dni temu wprowadzono również nakaz noszenia ich w supermarketach. Od 29 lipca obowiązkowo zasłaniać usta i nos będzie trzeba też w sklepach, biurach, bankach i piekarniach, ale o dziwo nie w kościołach.
Hiszpania zdążyła przywrócić już obostrzenia w Madrycie, gdzie obowiązkowe są maseczki w przestrzeni publicznej. Restauracje i bary nie mogą być otwarte dłużej niż do 01:00 w nocy, a maksymalna wielkość spotkania w restauracji to 10 osób. W Katalonii przywrócono ograniczenia związane z funkcjonowaniem barów i restauracji, które mogą być otwarte do maksymalnie 50% maksymalnej liczby i zachowaniem 2m odległości. Podobnie jak w Madrycie w przestrzeni publicznej trzeba nosić maseczkę.
Belgia zakazała od środy spotykania się z większym gronem osób niż 5 tych samych powtarzających się przez cały miesiąc. Dane gospodarstwo domowe może spotykać się z 10 dorosłymi osobami np. podczas zajęć na świeżym powietrzu. Nowe regulacje mają potrwać minimum do końca sierpnia. W sklepie jedna osoba z danego gospodarstwo domowego może robić zakupy maksymalnie przez 30 minut. W Antwerpii puby i restauracje muszą być zamykane o 23:00 a od 23:30 do 6:00 w całej prowincji obowiązuje godzina policyjna.
Niemcy wprowadzą nakaz przeprowadzania testów na koronawirusa u osób wracających z krajów wysokiego zagrożenia epidemicznego od przyszłego tygodnia. Będą one wykonywane bezpłatnie.
We włoskim Mediolanie za brak maseczki w metrze grzywna wynosi już 400 euro. Mówi się o planach wprowadzenia na lotniskach testu na obecność koronawirusa. Szef regionu Kampania na południu Włoch podniósł karę za brak maseczki tam gdzie jest ona konieczna do 1000 euro.
We Francji ze względu na pogorszenie się sytuacji epidemiologicznej w gminie Quiberon w departamencie Morbihan w Bretanii, na północnym zachodzie władze zamknęły plaże parki i ogrody od godz. 21:00 do 7:00 rano. Powodem takiego kroku było to, że zaczęli tam chorować głównie młodzi ludzie.
Źródło: onet.pl