Porzucone ciężarówki w Hiszpanii – efekt nowych przepisów
W kwietniu bieżącego roku Hiszpania dokonała zmiany przepisów w zakresie zatrudniania kierowców z Maroka. Pracownik nie musi już zdawać testów teoretycznych, aby móc prowadzić ciężarówkę u przewoźnika w Hiszpanii. Władze nie przewidziały jednak jakie konsekwencje mogą się z tym wiązać.
Zgodnie z wcześniejszym prawem, kierowca z Maroka mógł być zatrudniony w Hiszpanii dopiero po zdaniu testów teoretycznych oraz praktycznych. Obecnie część teoretyczna nie jest już wymagana. Wystarczy, że kierowca udowodni praktyczną umiejętność prowadzenia ciężarówki.
Po wejściu w życie nowych zasad, hiszpańscy przewoźnicy rozpoczęli masowe akcje rekrutacyjne wśród kierowców z Maroka. Nowych pracowników rekrutowano między innymi na parkingach, rozdając potencjalnym kandydatom ulotki. Oferty pracy wręczano kierowcom z Maroka, którzy akurat przebywali w trasie, przewożąc ładunek ze swojego ojczystego kraju do Hiszpanii.
Efektem opisanych akcji rekrutacyjnych stało się masowe porzucanie ciężarówek przez marokańskich truckerów. Kierowcy po prostu pozostawiają ciężarówki, wraz z towarem, na hiszpańskich parkingach, a nawet na poboczach dróg. Okazuje się, że wynagrodzenie oferowane im przez hiszpańskich przewoźników jest tak atrakcyjne w porównaniu do ich obecnej pensji, że kierowcy, nie zważając na konsekwencje, natychmiast przyjmują oferowaną pracę i nie wracają do Maroka.
Tymczasem marokańscy przewoźnicy mają problem ze ściągnięciem zestawów z powrotem do kraju. Dzieje się tak, ponieważ przepisy nakazują, aby ciężarówka, która wraca z Hiszpanii do Maroka była prowadzona przez tego samego kierowcę, który wyjeżdżał nią z Maroka.