Kolej boi się 25 metrowych ciężarówek

Unia pracuje nad przepisami dopuszczającymi dłuższe i cięższe ciężarówki do powszechnego użytku. Swój sprzeciw manifestuje kolej, która boi się mniejszego zapotrzebowania na transport kolejowy. Na potwierdzenie potencjalnych, negatywnych skutków, przedsiębiorstwa z branży kolejowej zleciły przygotowanie specjalnego raportu.

Raport sporządzony przez firmę doradczą D-Fine, ma być argumentem za tym, aby zablokować wprowadzenie 25 metrowych ciężarówek. W opracowaniu czytamy, że zapotrzebowanie na transport kolejowy może spaść o 21%, a na transport intermodalny o 16%. Dodatkowo, musimy się liczyć z większym zatłoczeniem na drogach oraz ze zwiększoną emisją gazów cieplarnianych. D-Fines wspomina także o trudnościach z dopasowaniem dłuższych i cięższych ciężarówek do wagonów. Problematyczne mogą się też okazać terminale przeładunkowe, w których 25 metrowe pojazdy miałyby się nie zmieścić.

Banners block

Co na ten temat mówią doświadczenia krajów, w których przeprowadzono testy z udziałem cięższych i dłuższych ciężarówek? Jako przykład możemy podać Belgię, po której od 2015 r. mogą się warunkowo poruszać takie pojazdy (dotyczy regionu Flandrii). Pierwotnie zakładano, że testy potrwają do końca 2024 r. ale już teraz przedłużono je do czerwca 2026 r. Powodem są bardzo obiecujące wyniki, jakie zanotowały 25 metrowe pojazdy.

Po pierwsze, mają one dużo lepszy stosunek zużycia paliwa do możliwości przewozowych. Obliczono, że zestaw poruszający się na odcinku 60 km w ciągu półtora roku zaoszczędził około 11,5 tys. litrów oleju napędowego. Argument o zwiększonej emisji gazów cieplarnianych wydaje się więc nieuzasadniony. Po drugie, nie odnotowano żadnego wypadku, którego bezpośrednią przyczyną były większe rozmiary pojazdu. Ostatni argument dotyczy dróg - nie stwierdzono negatywnego wpływu na ich stan.

Trudno natomiast dyskutować z argumentem dotyczącym zapotrzebowania na transport kolejowy. Jeśli transport drogowy zwiększy swój udział w transporcie lądowym, to bez wątpienia kolej będzie na tym stratna. Z drugiej jednak strony, dane płynące z Belgii nie potwierdzają negatywnego wpływu na rozwój przewozów intermodalnych w ich kraju.