Kryzys na granicy w Koroszczynie zażegnany
Wygląda na to, że wczorajszy protest przewoźników na polsko-białoruskim przejściu granicznym zakończył się porozumieniem z władzami. W ciągu 2 tygodni mają być sprawdzone techniczne możliwości szybkiego wdrożenia elektronicznej kolejki. Jeśli nie będzie ono możliwe, pojazdy będą tymczasowo numerowane i specjalnie oznaczane. Tak, by nikt nie mógł ominąć kolejki.
O trudnej sytuacji na granicy w Koroszczynie pisaliśmy w tym artykule. Chodzi przede wszystkim o czas oczekiwania w kolejce do odprawy - wynosi on nawet kilka dni. Dodatkowo przewoźnicy narzekają na to, że kolejki są nagminnie omijane przez niektórych kierowców.
W wyniku rozmów przedstawicieli lokalnych władz z przewoźnikami, udało się wypracować porozumienie. Teraz władze mają 2 tygodnie na przeprowadzenie analizy technicznej. Jej wynikiem będzie odpowiedź czy jest możliwe wdrożenie elektronicznej kolejki w ciągu miesiąca, czy nie. Jeśli czas okaże się zbyt krótki, wprowadzone zostanie rozwiązanie tymczasowe, czyli numerowanie ciężarówek. Docelowym narzędziem ma być jednak elektroniczna kolejka - taka jaka działa już w Estonii i Łotwie.
Jak mówią lubelscy przewoźnicy, wschodnie przejścia graniczne nie są dostosowane do zmieniającego się rynku. Liczba towarów przewożonych pomiędzy Unią a państwami trzecimi rośnie z roku na rok. Potrzebne są więc systemowe rozwiązania, które zwiększą przepustowość wschodnich granic i zmniejszą panujący tam chaos.