Od 06 listopada potężny protest przewoźników

Przewoźnicy jeżdżący na Ukrainę przygotowują się do masowej blokady przejść w Korczowej, Dorohusku oraz Hrebennem. Domagają się przywrócenia zezwoleń dla ukraińskich przewoźników oraz rozwiązania problemu kolejek na granicach.

Akcja zaplanowana była pierwotnie na 03 listopada. Na wniosek policji została jednak przesunięta na poniedziałek 06 listopada. Chodzi o to, by nie utrudniać pojazdom powrotów z długiego weekendu.

Banners block

Przewoźnicy otrzymali zgodę na protest, który może trwać nawet 2 miesiące. Liczba uczestników nie może jednak przekroczyć 50 kierowców oraz ciągników siodłowych.

Poza postulatem dotyczącym zezwoleń dla ukraińskich przewoźników, protestujący oczekują podjęcia działań, które zniwelują paraliż na przejściach granicznych. Aktualnie, aby wyjechać z Ukrainy, ciężarówki oczekują średnio między 10 a 15 dni. Długie kolejki nie omijają też pojazdów wracających do Polski na pusto. W ich przypadku średni czas oczekiwania wynosi 9 do 10 dni.

Wprowadzenie elektronicznej kolejki po stronie ukraińskiej nie dało absolutnie żadnego efektu. Wręcz przeciwnie – nieoficjalnie mówi się o braku odpowiedniego nadzoru nad kolejką przez ukraińskich funkcjonariuszy, a nawet o celowym wprowadzaniu do systemu dodatkowych pojazdów poza kolejnością.

Póki co, strona ukraińska nie udzieliła oficjalnej odpowiedzi, co jest powodem tak długiego oczekiwania w e-kolejce. Faktem jest natomiast, że aby wjechać do Ukrainy od strony Polski, ciężarówki czekają w kolejce maksymalnie kilka godzin. Nie więc dziwnego, że przewoźnicy powiedzieli “dość” i oczekują od rządzących podjęcia konkretnych kroków.