Katrin Abibok

Nowy sposób naliczania opłat drogowych – co trzeba wiedzieć? Jak się przygotować?

Nadchodzi prawdziwa rewolucja w sposobie naliczania opłat drogowych. O tym, ile zapłacimy za drogi będzie decydować między innymi ilość dwutlenku węgla, jaką nasz pojazd emituje do atmosfery. Pierwszym krajem, który wdraża nowy system są Niemcy. Już od 01 grudnia 2023 r. będziemy się tam rozliczać w nowym modelu. Docelowo jednak wszystkie kraje unijne będą musiały wprowadzić w życie nowy sposób naliczania opłat drogowych. Dlaczego? Bo zobowiązuje je do tego unijna dyrektywa.

Na czym polega dyrektywa o eurowiniecie?

Dyrektywa o eurowiniecie to jeden z elementów unijnej polityki klimatycznej. Do 2030 roku Unia chce zmniejszyć przynajmniej o 55% emisję gazów cieplarnianych, w porównaniu do stanu z początku lat 90.

Dyrektywa weszła w życie już ponad rok temu - dokładnie 24 marca 2022 r. Na jej wdrożenie wszyscy członkowie Wspólnoty mają 2 lata. Teoretycznie więc do 23 marca 2024 r. w każdym unijnym kraju wysokość opłat za drogi będzie uzależniona od emisji CO2. Dlaczego teoretycznie? Ponieważ Unia nie może nakładać na kraje członkowskie żadnych kar pieniężnych za brak implementacji dyrektyw. Może się więc zdarzyć, że część państw nie zdąży do marca 2024 roku. Z drugiej jednak strony, nowy model rozliczania to także wyższe opłaty za drogi. To z kolei oznacza większe wpływy do budżetu państw członkowskich. W interesie rządzących będzie więc jak najszybsze wdrożenie w życie dyrektywy o eurowiniecie.

Niemcy przecierają szlak

Pierwszym krajem, który opracował nowy system naliczania opłat są Niemcy. Od 01 grudnia 2023 r. pojazdy powyżej 7,5 tony będą objęte systemem 5 klas emisji CO2. Wysokość myta będzie zależeć między innymi od tego, do której klasy będzie należał pojazd. Klasa pierwsza to najwyższe opłaty drogowe, klasa piąta najniższe.

Warto podkreślić, że klasy emisji CO2 są zupełnie czymś innym niż obowiązujące od dawna normy euro. Jest to odrębna klasyfikacja stworzona wyłącznie na potrzeby wdrożenia dyrektywy o eurowinietach. Klasyfikacja ta dotyczy tylko i wyłącznie Niemiec. Każdy kraj członkowski będzie mógł wprowadzić swój własny sposób naliczania myta. Ważne tylko, aby był zgody z unijną dyrektywą.

Istotną informacją dla kierowców są też zapowiadane podwyżki. Z informacji udostępnionych przez niemiecką inspekcję BALM wynika, że będą one oscylować między 50% a 100%. Oczywiście największe podwyżki obejmą pojazdy najniższej, pierwszej klasy.

Skąd mam wiedzieć do jakiej klasy należy mój pojazd?

Najprostszą sytuację mają właściciele ciężarówek z silnikiem spalinowym zarejestrowanych przed 01 lipca 2019 r. Takie pojazdy z automatu trafiają do najniższej, pierwszej klasy. Właściciele pojazdów nie muszą więc nic robić. Poza mentalnym przygotowaniem się na duże podwyżki myta w Niemczech.

Jasna sytuacja jest też z pojazdami bezemisyjnymi, czyli elektrykami oraz ciężarówkami wodorowymi. One trafiają z automatu do klasy piątej, a ich właściciele nie muszą wykonywać żadnych dodatkowych działań. Podwyżki myta będą w tej grupie najmniej odczuwalne. Oczywiście wszyscy wiemy też, jak niewiele tego typu pojazdów porusza się po europejskich drogach.

Pozostają nam ciężarówki spalinowe zarejestrowane po 01 lipca 2019 r. Aby dowiedzieć się w jakiej klasie się znajdują, właściciel firmy musi przygotować kilka informacji i przesłać je swojemu dostawcy urządzenia pokładowego lub karty paliwowej (w zależności od tego, w jaki sposób reguluje płatności za drogi).

Jakie dane muszę dostarczyć?

Jeśli jesteś Klientem E100 potrzebny będzie jeden z poniższych 2 dokumentów:

• Świadectwo homologacji pojazdu (COC)

oraz

• CIF (Customer Information File) - jest to dokument wysyłany przez producenta. Zawiera on informacje o specyfikacji technicznej pojazdu, m.in. określa zużycie paliwa i emisję CO2 przez pojazd.

Klienci korzystający z usług E100 nie muszą szukać żadnych informacji w dokumentach swojego pojazdu. Wystarczy, że wyślą nam skan jednego ze wskazanych wyżej dokumentów (COC i/lub CIF, w zależności od tego, którym dokumentem dysponują).

Skany wysyłamy za pośrednictwem tej strony.

Osoby, które nie są Klientami E100 powinny skontaktować się ze swoim dostawcą rozwiązania do opłat drogowych i ustalić w jakiej formie należy dostarczyć potrzebne dane.

Dane potrzebne do przyporządkowania pojazdu do określonej klasy to:

• data pierwszej rejestracji pojazdu
• liczba napędzanych osi
• typ podwozia (ciągnik lub samochód ciężarowy)
• typ kabiny (kabina dzienna lub sypialna)
• pojemność silnika
• moc silnika
• typ silnika
• maksymalna dopuszczalna masa całkowita pojazdu
• wartość CO2

Co się stanie, jeśli nie wyślę dokumentów?

Pojazdy, których dokumenty nie będą uzupełnione w odpowiednim czasie, zostaną automatycznie przyporządkowane do klasy najniższej i będą obciążane najwyższym mytem w Niemczech.

Dokumenty należy wysłać jak najszybciej. Wysyłając je w czerwcu lub w lipcu Klienci będą mieć pewność, że dział opłat drogowych zdąży je przeprocesować w terminie. Jeśli wyślemy je na miesiąc przed ostatecznym terminem, to jest ryzyko, że wniosek nie zostanie zamknięty przed wejściem w życie nowych taryf. W takiej sytuacji pojazd przez pewien czas będzie przyporządkowany do najniższej klasy (nawet jeśli powinien być w wyżej), a jego właściciel będzie płacić najwyższe myto. Nadpłaconych kwot za taki okres nie będzie już można odzyskać.

Pamiętajmy, że zmiany w Niemczech to dopiero początek rewolucji, jaka czeka nas w sposobie naliczania opłat za drogi. Docelowo każdy kraj, prędzej czy później, będzie musiał wdrożyć dyrektywę o eurowinietach. A każdy właściciel ciężarówki, która jeździ po europejskich drogach będzie musiał przygotować dane potrzebne do tego, by rozliczać się za drogi zgodnie z nowym systemem.

Najprawdopodobniej kolejnym krajem, który wdroży unijną dyrektywę w życie będzie Austria. Z niepotwierdzonych jeszcze informacji wynika, że nastąpi to w styczniu 2024 roku.