PIT Kasowy – w czym pomoże przewoźnikom? Czy warto z niego skorzystać?
Od 1 stycznia 2025 r. przedsiębiorcy będą mogli rozliczać PIT tak zwaną metodą kasową. Jest to zmiana, o którą sektor MŚP postulował od wielu miesięcy. W czym pomoże firmom PIT kasowy? W jaki sposób skorzystają na nim przewoźnicy? Wszystkie odpowiedzi znajdziecie w naszej rozmowie z Małgorzatą Siwik, Senior Tax Specialist w E100.
🔷 Małgosiu, zacznijmy od wyjaśnienia naszym czytelnikom co to jest PIT kasowy, bo być może nie każdy miał okazję spotkać się z tym terminem.
PIT kasowy jest zupełnie nową formą rozliczania podatku dochodowego. Dotychczas wyglądało to tak, że co do zasady, przedsiębiorca musiał zapłacić podatek dochodowy w miesiącu następującym po dacie wykonania usługi lub dostawy towarów, ewentualnie po dacie wystawienia faktury. Czyli przykładowo, jeśli dziś wystawiłabym kontrahentowi fakturę na kwotę X, to do 20 listopada od tej kwoty X musiałabym zapłacić do Urzędu Skarbowego zaliczkę na podatek dochodowy. Bez względu na to, czy kontrahent opłacił tę fakturę czy nie. W kasowym PIT znaczenie ma dzień, w którym pieniądze faktycznie wpłynęły na moje konto, a nie data wystawienia faktury. Jeśli więc w styczniu 2025 r. wystawię kontrahentowi fakturę z terminem płatności 30 dni i po tych 30 dniach nie otrzymam od niego zapłaty, to ani w lutym 2025 r. ani w marcu 2025 r. nie będę musiała płacić podatku dochodowego od tej faktury. Zapłacę go dopiero wtedy, gdy pieniądze faktycznie wpłyną na moje konto. Oczywiście pod warunkiem, że zdecyduję się rozliczać tą nową, kasową metodą oraz że płatność zostanie zrealizowana w ciągu 2 lat od daty wystawienia faktury.
🔷 A kto konkretnie będzie mógł się na PIT kasowy zdecydować? Czy każdy przedsiębiorca będzie miał taką możliwość?
Każdy przedsiębiorca, który prowadzi jednoosobową działalność gospodarczą i którego przychody w ubiegłym roku (czyli w 2025 r. pod uwagę będzie brany rok 2024) nie przekroczyły 1 mln zł. będzie mógł rozliczać się kasowym PIT-em. Jeśli ktoś rozpocznie działalność w 2025 r. to również będzie mógł z tej formy rozliczenia skorzystać. Nie ma znaczenia z jakiego rodzaju opodatkowania korzysta przedsiębiorca - może to być ryczałt, podatek liniowy, skala podatkowa czy IP BOX. Przedsiębiorca może też zatrudniać pracowników - ustawodawca nie wyznaczył żadnego limitu, jeśli chodzi o liczbę pracowników. Warunkiem koniecznym jest jednak złożenie oświadczenia o wyborze PIT-u kasowego do swojego Urzędu Skarbowego do 20 lutego 2025 r. Takie oświadczenie pozostanie w mocy do czasu rezygnacji. Jednak każdy kto złoży takie oświadczenie, będzie zobowiązany do stosowania tej metody przez cały rozpoczęty rok.
🔷 Wspomniałaś o tym, że warunkiem skorzystania z kasowego PIT jest przychód nieprzekraczający 1 mln złotych. Czy są jeszcze inne ograniczenia?
Tak, istnieje jeszcze jedno, istotne ograniczenie - przedsiębiorca nie może być wspólnikiem w spółce cywilnej, jawnej, ani żadnej innej. Dla przykładu: Pan Jan prowadzi jednoosobową działalność gospodarczą, a jednocześnie jest wspólnikiem w spółce cywilnej lub spółce jawnej. W takiej sytuacji Pan Jan nie może skorzystać z PIT-u kasowego.
Istotnym ograniczeniem jest również fakt, że kasowy PIT będziemy mogli stosować tylko do rozliczeń z przedsiębiorcami, a nie będziemy mogli przy sprzedaży do osób fizycznych nieprowadzących działalności gospodarczej.
🔷 PIT kasowy na pewno wpłynie pozytywnie na płynność finansową przedsiębiorców. A czy Twoim zdaniem to rozwiązanie ma jakieś minusy?
Na pewno problematyczny może być limit miliona złotych przychodu. To nie jest jakaś wielka kwota i tak naprawdę ogranicza ona beneficjentów PIT-u kasowego do małych, ewentualnie średnich firm. Wiem, że przedsiębiorcy postulowali o zwiększenie tego limitu, ale finalnie nie zostało to uwzględnione. Być może w późniejszym czasie, gdy okaże się, że zbyt wielu przedsiębiorców jest wykluczonych właśnie z powodu limitu wysokości przychodu, ustawodawca zdecyduje się na wyższy limit.
Warto też wiedzieć, że jeśli kontrahent nie opłaci naszej faktury w ciągu 2 lat od wystawienia dokumentu, to obowiązek zapłacenia podatku nie znika. Po 2 latach, nieważne czy dostaliśmy nasze pieniądze czy nie, trzeba będzie odprowadzić podatek do Urzędu Skarbowego. Takie rozwiązanie ma mobilizować przedsiębiorców do dbania o własne interesy i dochodzenia należnych kwot.
Dlatego bardzo ważne jest prowadzenie dokładnej ewidencji wszystkich faktur rozliczanych metodą kasową. Póki co, nie doprecyzowano w jakim formacie taka ewidencja ma być prowadzona. Przypuszczam, że będzie to mógł być zwykły Excel. Wiadomo, że w ewidencji trzeba będzie zawrzeć numer faktury, datę wystawienia dokumentu i datę wpływu środków. W razie kontroli, Urząd Skarbowy będzie mógł nas poprosić o przedstawienie takiej ewidencji.
Jeśli chodzi o inne minusy to na pewno taka forma rozliczenia będzie nieco bardziej czasochłonna dla przedsiębiorcy, ze względu na dodatkowe czynności administracyjne. Po stronie księgowości również będzie trochę więcej pracy, więc niewykluczone, że nasza księgowa podniesie cenę na usługę (chociaż wcale nie musi tak być).
🔷 Wróćmy jeszcze do pytania zawartego w tytule artykułu - w czym konkretnie pomoże przewoźnikom PIT kasowy?
Powszechnie wiadomo jak wyglądają terminy płatności w branży transportowej. Przewoźnicy czekają średnio ponad 60 dni na swoje pieniądze. W tym kontekście PIT kasowy może być bardzo dobrym rozwiązaniem. Oczywiście podatek dochodowy to tylko jeden z wielu stałych, miesięcznych kosztów, jakie ponoszą przewoźnicy. Uważam jednak, że każda tego rodzaju ulga to dobry krok w stronę lepszej wypłacalności przewoźników, lepszej płynności finansowej. A im lepsza kondycja finansowa przewoźnika, tym lepsza jego wiarygodność w oczach kontrahentów.
Dziękujemy za rozmowę!