Coraz mniej służb do kontroli ciężarówek we Francji

W Polsce systematycznie rośnie liczba funkcjonariuszy ITD. Tymczasem we Francji od kilku lat służby kontrolne się kurczą. Francuzi nie wyposażyli też swojej policji i żandarmerii w oprogramowanie do zdalnej kontroli tachografów.

Francuskim odpowiednikiem ITD jest inspekcja transportowa Dreal. W związku z cięciami budżetowymi, liczba inspektorów Dreal systematycznie maleje. Obecnie organizacja liczy zaledwie 380 osób. Dla porównania, w ITD pracuje ponad 800 funkcjonariuszy. Pamiętajmy, że populacja Francji to prawie 68 mln osób, a Polski niespełna 37 mln.

Za kontrole ciężarówek odpowiada także policja i żandarmeria francuska. Problem w tym, że organy te nie zostały wyposażone w sprzęt potrzebny do przeprowadzenia zdalnych kontroli tachografów.

Mogłoby się wydawać, że mniej liczne służby to dobra wiadomość dla zagranicznych przewoźników. Okazuje się jednak, że niedobór kadry odbija się na jakości pracy inspektorów. Zdarza się, że interpretują oni przepisy w rożny sposób i kierowcy otrzymują podczas kontroli sprzeczne informacje. Francja nadal nie wdrożyła w całości Pakietu Mobilności w swoich krajowych dyrektywach. To powoduje bałagan i brak przejrzystych zasad stosowanych podczas kontroli.

Niewystarczająca kadra przekłada się też oczywiście na ilość kontroli drogowych. Przez to, że jest ich za mało, otwiera się furtka dla nieuczciwych przewoźników, którzy wykorzystują kierowców z krajów trzecich do pracy niezgodnej z Pakietem Mobilności.