Projekt E100 Family pomógł w rehabilitacji ojca czworga dzieci

Nowy rok ledwo się zaczął, a projekt charytatywny E100 Family zdążył już ruszyć z pomocą. Udało nam się wesprzeć finanowo kierowcę ciężarówki z miejscowości Navaria (Ukraina), który od prawie dwóch lat wraca do zdrowia po wypadku.

Jurij Boyarchuk, 49 lat. Mieszka w obwodzie lwowskim (miejscowość Navaria)

„W 2015 roku musiałem wyjechać do Polski, aby zarobić pieniądze. Tam zostałem kierowcą ciężarowym i zacząłem podróżować po Europie. Podczas jednego z kursów zdarzył się wypadek, który całkowicie zmienił moje życie.

2 marca 2018 r. przewoziłem ładunek przez Niemcy. W pewnym momencie straciłem przytomność i najechałem na ciężarówkę przede mną. Dobrze, że udało mi się przeżyć. Natychmiast zabrano mnie do niemieckiego szpitala, gdzie spędziłem prawie trzy tygodnie. Na mojej prawej nodze poniżej kolana, kość została mocno zmiażdżona. Lekarze przeprowadzili operację i umieścili w nodze śruby. Kiedy mój stan nieco się poprawił, krewni zabrali mnie do domu.

Już w domu, kiedy śruby zostały usunięte, zaczęły się powikłania. Czekała mnie kolejna operacja, a następnie przeszczep kości. Zabieg niestety nie pomógł.

Przez bardzo długi okres byłem nieruchomy. Po jakimś czasie założono mi aparat Ilizarowa, dzięki któremu noga stała się sprawniejsza i pojawiła się nadzieja na wyzdrowienie.

W tej sytuacji mój pracodawca pomógł jedynie rozwiązać problemy z firmą ubezpieczeniową, która zapłaciła 1000 EUR za samą karetkę, a potem dodatkowo za leczenie w Niemczech. Nie dostałem jednak wsparcia finansowego na dalszą rehabilitację.

W marcu miną dwa lata od wypadku. W tym czasie przeszedłem około 30 (!) operacji. Przypisano mi niepełnosprawność grupy II. Przez cały ten czas nie mogę normalnie pracować, a muszę utrzymać rodzinę - żonę i czworo dzieci w wieku 2, 4, 7 lat i 21 lat.

Oczywiście mam szansę w pełni wyzdrowieć i wrócić do normalności. Jednak biorąc pod uwagę wszystkie przeszkody, które pojawiły się w procesie leczenia i powrotu do zdrowia, lekarze nie mogą mi nic zagwarantować.

Nigdy nie pracowałem z kartą paliwową E100 i niestety nie wiedziałem o jej projekcie E100 Family, który pomaga kierowcom znajdującym się w trudnej sytuacji życiowej. Byłem zaskoczony, gdy zadzwonili do mnie z E100 i zaoferowali pomoc. Jak się okazało, opowiedział im o moim przypadku jeden z moich przyjaciół kierowców, który korzysta z karty paliwowej E100.

Wcześniej, kiedy ktoś życzył mi zdrowia, nie zdawałem sobie sprawy, jak cenny jest czas, kiedy nic cię nie boli, nie przeszkadza, a ty możesz normalnie żyć i pracować. Naprawdę mam nadzieję, że szybko stanę na nogi i znowu będę wsparciem dla mojej rodziny. Teraz jest to największe marzenie mojego życia.